ja na przykładzie mojej rodziny chcę wam pokazać co się dzieje gdy się nie rozmawia gdy pewne rzeczy przyjmie za pewnik
moja chrzestna dobrze wie że nie mamy warunków dla osoby chorej, że nie mamy barjerk że są schody. więc najlepszym wyjściem by było by ciocia Jola wzięła babcię do siebie bo blok to blok. Ale ja na chrzestną nie będę narzekać bo jej ta sytuacja nie dotyczy
każdy z nas ma jakieś problemy najłatwiej odda ć mamę czy ojca do domu opieki jak byli potrzebni to się z ich pomocy korzystało ale, jak już zaczęli chorować i przestali być potrzebni to się ich oddaje. najłatwiej jest gdy jedno z rodzeństwa przygarnie matkę do siebie i nie ma tematu
jest temat , jest problem bo ja nie mam pracy, a nie wiem czy ciocia Jola zdaje sobie z tego sprawę. a my do końca nie jesteśmy gotowi no ale babcię trzeba przygarnąć
bo tym czasie przygotowań takie zapachy by nam się przydały
nie rozumiem jak można nie zająć się własną matką i patrzeć że się ktoś zlituje. znowu my po 21 latach musimy zając się chorą osobą, bo nikt innych nie chciał , znowu nasze życie będzie podporządkowane pod chorą osobę. kto by pomyślał. moja cała była góra, a teraz dziel się z rodzicami dramat moja wolność ograniczona
nigdzie we trójkę nie pojedziemy jak to się mówi niektórzy w życiu mają pod górkę. kiedy człowiek odetchnął nacieszył się a tu taki klops
ten czas uświadamia mi jak bardzo ja się nie nadaje to tych czasów, jak bardzo ja nie nadaje się to tych czasów. jak bardzo chciałabym podróżować, ale...
jak bardzo mam ciężką głowę że moje zajęcia zumby nie cieszą
ten czas uświadamia że starość jest niepotrzebna bo ważniejsze są dzieci i wnuki niż matka
to przykre ...
wymarzone świece
taki fotel dla babci by się przydał
albo taki fotel
mój pokój przed zmianami w nim
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz