w ostatnim czasie zastanawiam się po co człowiekowi dzieci, po co człowiek ma rodzeństwo. skoro później okazuje się że gdy są problemy to radź sobie człowieku sam
gdy wujek Marek miał siły i nie chorował i mógł zajmować się babcią bo sam nie miał pracy i rodziny swoje to było okej
a gdy zaczął sam chorować to okazuje się że tylko my chcemy wziąć babcię do siebie
a ona sam też nie pamięta że jest u siebie. to jak będzie się czuła gdy naprawdę nie będzie u siebie
przyjmujemy babcię z Kielc. ale czemu my, skoro można by było się złożyć na kogoś kto by tam chodził i pomagał wujowi. ciocia Jola i wujek Janusz więcej zawdzięczają babci no babcia tam jeździła i pomagała
z całej tej sytuacji wnioskuję że najlepiej babcię uśpić i pochować. takie mamy czasy. każdy zapatrzony w siebie i swoje problemy
tu nie ma tak, nie ma takiego patrzenia trzeba się babcią zająć
babcia miał 4 dzieci i dała radę, a 4 dzieci nie może dać sobie rady z chora matką. wszyscy przyjęli za normę to bierzemy babcię do siebie, ale nikt nie pomyśli żeby się dołożyć. nikt nie pomyślał że my też mamy swoje problemy
ojcu mój się tak martwi że w tej sytuacji zostaliśmy sami, nie skarżę się ale najprościej widzieć swój czupek nosa
dobrze że mam te swoje zajęcia i spotkania poza salą
trzeba wszystko przygotować kupiliśmy już szafę i komodę. teraz rodzice będą spać na górze więc łóżko będzie trzeba przenieść na górę
babcia będzie spała w sypialni rodziców kąpać pod prysznicem
jakoś człowiek będzie musiał sobie poradzić
jakoś w głowie mi się nie chce mieści że tak można , starych drzew się nie przesadza , nie rusza. babcia bardzo przyzwyczajona jest do Mariana jak ona sobie bez niego poradzi
a Marian już też jest schorowany
wszystko człowiek musi podporządkować pod opiekę nad chorą osobą, ale czasem człowiek nie ma wyjścia i musi się dostosować do takiej sytuacji
że trzeba przyjąć to co daje los. będzie trzeba babcie tu zameldować bo się to nas wprowadza i żeby emerytura tu przychodziła. mieliśmy niby czas do końca roku a tu nagle okazało się że mamy do końca wrzesinia
osobiście uważam że to ciocia Jola powinna ogarnąć się z babcią. ja pomijam fakt taki że wujek Marek nie ma pracy i zajmował się babcią ale teraz sam ze sobą ma problem. a rodzeństwo ze sobą nie rozmawia i pewne rzeczy przyjmuje za normalność
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz