rozmyślania

 

Wystarczy, piękny uśmiech by ukryć zranioną duszę i nikt nie zauważy jak bardzo rozbita jestem w środku.

Wróciłam miałam być silniejsza znowu jestem słabsza, miałam ukryć uczucia, okryłam je zbyt krótką narzutą. I tak wystają smutek, tęsknota i bezradność mój największy sekret piękno to bycie szczęśliwą sama ze sobą

Mam wrażenie że trzeba mieć znajomości by ktoś cie przyjął do pracy, bo jak się patrzy na te oferty to najlepiej mieć  10 letnie doświadczenie. A 10 letnią luką, a ja ją mam

Ja wiem nie łatwo się czyta o czyichś problemach bo każdy je ma, ale mój jest dość ciężki, i moich rodziców to bardzo martwi

Ja się do nikogo nie porównuje tylko mówię co mnie boli. I po prostu potrzebuje się wygadać bo nie mam komu się wygadać, uciekam przed ludźmi bo mam wrażenie że za bardzo dałam siebie.

Mam wrażenie że jestem do niczego , że nie nadaje się do niczego, nikomu nie potrzebna. Boli mnie to że mamę boli ten mój brak pracy, jak bym miała milion to zabrała bym ją gdzieś bo bardzo jej się do należy. Może dlatego też zajadam ten mój ból, i to idzie w wagę, jakbym miała prace odpuściła bym słodkie. Bo ja tak reaguje, to jest takie moje złe rozwiązanie sprawy

Szkoda że nikt mi nie podał ręki w mojej sytuacji. Chciałabym utrzymać dom, nie pokazuje moim rodzicom jak bardzo mnie to boli tyle wysłanych cv i nic

Czasem czuje się jak wrak człowieka, jak ten najgorszy człowiek. Niepotrzebny kto by zauważył że znikłam

Jestem sama i właściwie jest mi z tym dobrze bo lubię swoje życie takie jakim jest, ale czasami boję się że nigdy nikogo nie znajdę. Chciałabym spędzić z kimś sobotni wieczór mam potrzebę żeby ktoś mnie przytulił zastanawiam się co ze mną nie tak

Mieć pieniądze i nie zastanawiać się ile do kosztuje, czy 70 zł czy 40 zł i kupić te tańsze, by nie prosić się o pieniądze. I nie zastanawiać się co będzie gdy by jednak wylądował na ulicy, co by wziąć ze sobą. Bardzo bym nie chciała wylądować pod mostem, bo nie chce, chce mieć swój dach nad głową. Nie martwić się brakiem pracy. Zadbać o siebie trochę bardziej.

jak bym miała prawo wyboru to chciała bym umrzeć razem z rodzicami i problem by się rozwiązał, nikt by nie miał problemu. nie była bym kukułczym problem.