nie mówię o swoich imieninach bo chronię swoją wrażliwość , bo przez najbliższe mi osoby ( nie chodzi mi rodziców czy chrzestną z jej rodziną) jak mi się wydawało najbliższe osoby . nie wyprawiam i nie zapraszam gości tak samo ma moja mama, nie mówię bo ludzie i tak zapomną, a zapamiętują Ci którzy chcą zapamiętać. a reszta zapomni i na następny rok i tak nie złożą życzeń
wybudowałam mur ( jest w nim tylko dziura dla moich dziewczyn z zumby) by chronić siebie. najważniejsze jest to że ci ludzie którzy mają pamiętać, pamiętają i składają. jestem wdzięczna za to co mnie spotyka ( choć w tym maju myślałam że będzie coś ekstra , ze względu na bardzo przykre wydarzenia rodzinne) dziękuję moim dziewczynom z zumby że składają mi życzenia urodzinowe
bardziej obchodzi się urodziny niż imieniny. ja nie wyprawiam ani urodzin a ni iminenin ale zawsze staram się by mieć coś upieczone jakby ktoś wpadł. ale w dzisiejszych czasach nie pamiętamy o urodzinach , imieninach ważnych dla nas ludzi bo mamy takie czasy. że skupiamy się na sobie niż na drugim człowieku. a co ważniejsze niż drugi człowiek niż jego uśmiech kiedy składamy mu życzenia , prezent ( np. kwiat) to miły dodatek, bardzo bym chciała by ktoś co roku w moje imieniny wpadał na kawę i ciasto
ja się nie nadaję do dzisiejszych czasów bo uwielbiam jak ktoś do mnie wpada zawsze można zadzwonić i spytać się czy ktoś jest w domu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz